Dlaczego warto?

Ten kto chociaż raz pojedzie na kolonie jako wychowawca, pojedzie kolejny i kolejny, bo to praca może nie zawsze usłana różami, ale na pewno przynosząca wielkie łzy szczęścia i radości. Wiąże się również bezsprzecznie z poznaniem świetnych osób - innych wychowawców, z którymi dzielisz się podczas całego wyjazdu każdym problemem i troską. To nie tylko moja opinia! Poznajcie zdanie innych osób, które miały okazję sprawdzić się w tym zawodzie!



Zuza, 19 lat, studentka Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu
Dla mnie bycie wychowawcą to przede wszystkim radość. Po skończeniu liceum zrobiłam kurs i tak oto stało się - pojechałam na pierwsza kolonię już nie jako kolonistka, tylko wychowawca grupy. Sądzę że to fajny sposób na spędzenie wakacji, a przy okazji dorobienie sobie. Bardzo lubiłam już wcześniej pracę z dziećmi, więc postanowiłam że to będzie dobry krok. Jest to praca z którą wiąże się wielka odpowiedzialność oraz bycie do dyspozycji 24 h. Warto być wychowawcą ponieważ nie tylko dzieci uczą się czegoś od nas, również my uczymy się czegoś od nich. Jeśli ktoś lubi pracę z dziećmi, to bycie na tym stanowisku jest idealne. Trzeba liczyć się z tym że nie zawsze cała grupa jest grzeczna, tak też było w moim przypadku. Znalazło się kilka takich chłopców którzy cały czas podnosili mi ciśnienie. Jednak z perspektywy czasu cieszę się, że ,,urozmaicali ‘’ mi w taki sposób pracę.


Dorota, 21 lat, studentka Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
Praca wychowawcy kolonijnego to zadanie specjalne. Praca, która powoli staje się pasją. Nie jest uniwersalna i nie dla każdego. Dlaczego tak sądzę? Wstaję o 7.00. Zaraz, zaraz. 7.00? Ta historia nie jest tak piękna jak mogłoby się wydawać. Praca od-do wychowawcy kolonijnego nie obejmuje. Tutaj każda godzina, każda minuta jest praca. Nie mam odpoczynku, nie mam czasu dla siebie. To czas całkowicie oddany im - moim podopiecznym. Za każdym wyjazdem proszę tylko o jedno - aby każdy dojechał do domu cały i żywy. To praca wymagająca dużej dawki odporności na nagle wzrosty adrenaliny. Od pierwszego dnia obozu każde dziecko jest niczym nasz skarb. Należy go chronić i po 2 tygodniach dostarczyć jak sztabkę złota ukochanym rodzicom. Praca nie jest lekka, wymaga zaangażowania, oczu dookoła głowy, nierzadko kompromisów i bycia jednocześnie pielęgniarką, psychologiem, mamą, tatą, najlepszym przyjacielem i przewodnikiem. Jednak jedno jest pewne. Ile z siebie dasz - tyle do Ciebie wróci. Ile zaangażowania włożysz w swoją pracę, tym bardziej będziesz zadowolony z wyników swojej "drużyny". Te dzieci chłoną jak gąbka wodę. Potrzeba tylko chęci, aby naładować je naszym zaangażowaniem i miłością. 

Ryszard, 33 lata, pracownik wojska

Bycie wychowawcą kolonijnym daje mi możliwość nauki przez zabawę, z tym, że jest to zależność obopólna. Bawiąc się, uczą się dzieci i młodzież znajdująca się w grupie, która pode mnie podlega, a ja mam z tego wiele satysfakcji. Jednocześnie jest to możliwość nabycia cennych doświadczeń i przeświadczenia, że robi się coś dobrego dla innych i dla siebie. Kurs wychowawcy przeszedłem w ramach organizacji proobronnej - Związku Strzeleckim, w którym do dzisiaj działam. Uczestniczyłem zarówno w strzeleckich, jak i czysto komercyjnych obozach survivalowych, paramilitarnych, paintballowych, jak również obozach i koloniach językowych, głównie dla polskich dzieci mieszkających na dawnych Kresach. Praca z młodzieżą daje mi dużo radości i okazji do oderwania się od szarej codzienności, zwiedzenia wielu ciekawych miejsc w Polsce, a jednocześnie przekazania pozytywnych wartości swoim podopiecznym. Jednak, jak w każdej pracy, zdarzają się "minusy", jak na przykład dzieci i młodzież sprawiająca problemy wychowawcze, ale nie przekreśla to w żadnym razie pozytywnego całokształtu tej pracy, a wręcz przeciwnie, stanowi dla mnie bardzo wartościową naukę o ludziach, ich zachowaniach, sposobach rozwiązywania różnych problemów. Dlatego też, jeśli tylko mam trochę wolnego czasu w wakacje - udaje się na obozy lub kolonie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Praca w zawodzie

Jak zdobyć uprawnienia?